„Dziesięć Przykazań” TEOLOGICZNA manipulacja cz.4
W tej części zajmiemy się Nowym Testamentem – przez, który został „rzekomo” zniesiony zakaz Boga odnośnie nie oddawaniu czci czemukolwiek pod postacią rzeźby czy obrazu – tak przynajmniej twierdzą „zastępcy Chrystusa na ziemi”.
Argumentują to uchylenie nakazu tym, że Pan Jezus przyszedł w ciele na świat i tym samym jest to niejako aprobatą do „wytwarzania” wizerunków świętości. Takie jest stanowisko kościoła a dokładnie tym zajmę się w dalszej części.
Skoro tak twierdzą to spójrzmy co mówi nam rzeczywiście Ewangelia Pana Jezusa w Nowym Testamencie. Od razu PODKREŚLĘ, że NIE MA żadnego wersetu w Apostolskim zapisie Ewangelii Naszego Zbawiciela, ANI jednego zdania na ten temat. Więc co przekazują nam Apostołowie w Piśmie Świętym w takim razie?
Pierwszym i największym dowodem są słowa samego Pana Jezusa podczas kuszenia przez diabła:
„Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.” Ew. Mateusza 4,8-11
Pan Jezus powiedział iż ” Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Zwróćcie uwagę, że mówi, że Panu Bogu SWEMU czyli mówi tylko i wyłącznie o Bogu; a nawet dobitnie w dalszej części potwierdza, że „i Jemu SAMEMU służyć będziesz”. Czyli TYLKO Panu Bogu masz służyć i… oddawać pokłon. Czyż nie jest to bardzo prostym językiem powiedziane przez naszego Zbawiciela?
Prosto i zarazem DOSADNIE. Nie ma tu miejsca na ŻADNE dywigacje i polemiki.
A czyż nie jest to potwierdzenie nakazu Boga z Księgi Rodzaju jak i Księgi Powtórzonego Prawa, którą to pominięto na diagramie w katechiźmie?
A zwróciliście uwagę w tym zdaniu, które powiedział Pan Jezus do szatana na jeszcze jeden „malutki szczegół”. Taki „niby nieistotny” lecz w naszym cyklu jest chyba NAJWAŻNIEJSZY jeśli chodzi o poruszenie stanowiska Nowego Testamentu. Są to słowa na początku już: „Jest bowiem napisane:”. Tutaj Pan Jezus właśnie POWOŁUJE się na Starotestamentalne spisane Prawo! Dokładnie te, które papieże uznali za NIEAKTUALNE. I w dodatku TWIERDZĄC, że je Pan Jezus ZMIENIŁ – dokładnie ten który wypowiada w Apostolskim zapisie Mateusza TOTALNE PRZECIWIEŃSTWO WYIMAGINOWANEJ nauki papieży. Czyż nie jest to HIPOKRYZJA ojców kościoła katolickiego – którzy rzekomo kierowani są „duchem bożym”? Oni znieśli ten nakaz Boży a Pan Jezus dokładnie na niego POWOŁUJE SIĘ!
Sama ta sytuacja omawiana również potwierdza stanowisko Starotestamentalnego Prawa odnośnie oddawania czci i pokłonu JEDYNIE Bogu. Przecież diabeł jest STWORZENIEM, które domagało się oddania pokłonu a tym samym czci – a Pana Jezusa odpowiedź była JEDNOZNACZNIE Starotestamentalna.
Jeśli nie przekonywuje Cię ten dowód to czy mamy jeszcze jakiś jeszcze w Nowym Testamencie – potwierdzający podany powyżej??
Oczywiście!
Dowód ten jest o tyle niesamowity, ze powstał juz po omawianej powyżej sytuacji w której znalazł się Pan Jezus, jeszcze przed swoją śmiercią. Sytuacja, która DOBITNIE POTWIERDZA Pana Jezusa stanowisko a tym samym Starotestamentalne Prawo prawidłowego oddawania czci Bogu – miała miejsce już po Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu naszego Zbawiciela. Opisana została przez Świętego Jana w Objawieniu. W Księdze kończącej Apostolską Ewangelię Pana Jezusa.
A Jej przekaz jest następujący:
„I rzekł mi:
«Te słowa wiarygodne są i prawdziwe,
a Pan, Bóg duchów proroków,
wysłał swojego anioła,
by sługom swoim ukazać, co musi stać się niebawem.
A oto niebawem przyjdę.
Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi».
To właśnie ja, Jan,
słyszę i widzę te rzeczy.
A kiedym usłyszał i ujrzał,
upadłem, by oddać pokłon
przed stopami anioła, który mi je ukazał.
Na to rzekł do mnie:
«Bacz, byś tego nie czynił,
bo jestem współsługą twoim
i braci twoich, proroków,
i tych, którzy strzegą słów tej księgi.
Bogu samemu złóż pokłon!»” Objawienie Św. Jana 22,6-9
Już dawno – w pierwszej części cyklu ukazałem, jak papieże uchylili BEZPRAWNIE nakaz samego Boga. Lecz Bóg jest NIESAMOWITY i MĄDRY iż zostawił nam PRAWDĘ w postaci Biblii a dokładnie Apostolskich Dzieł Ewangelicznych naszego Pana Jezusa, które w NIESAMOWITY i PERFEKCYJNY sposób UZUPEŁNIAJĄ SIĘ – potwierdzając PRAWDĘ a tym samym UKAZUJĄC KŁAMSTWA.
Powyższa sytuacja, która spotkała Św Jana kolejny raz POTWIERDZA nakaz Prawa Boga, którego od nas BEZAPELACYJNIE wymaga już od Starego Testamentu.
Spójrzmy, że anioł został posłany do Jana w celu ukazania co musi się stać aby dokonało się Królestwo Niebieskie. Jan był tak poruszony tym zjawiskiem, że gdy usłyszał i zobaczył anioła upadł mu do stóp aby ODDAĆ MU POKŁON. Tak dokładnie, oddać mu świadomie pokłon w celu oddania mu CZCI – wyrazu SZACUNKU. I zwróćmy uwagę, że zrobił to JEDEN Z APOSTOŁÓW! A co go spotkało…?
Dość MOCNE SKARCENIE słowami:
” Bacz, byś tego nie czynił,
bo jestem współsługą twoim
i braci twoich, proroków,
i tych, którzy strzegą słów tej księgi.
Bogu samemu złóż pokłon!”
Na wstępie juz anioł OSTRZEGA, Apostoła Jana by tego nie czynił. Czego? – Oddawał pokłonu jemu – aniołowi! Dlaczego? Anioł w dalszej części WYJAŚNIA i ARGUMENTUJE bardzo dokładnie, że on jest współsługą Jana, jak i innych ludzi – czyli przedstawia siebie NA RÓWNI z nami, ludźmi jako… STWORZENIE.
A na koniec DOBITNIE POUCZA, że Bogu samemu Jan może złożyć pokłon! Czyż anioł nie potwierdza słów Jego Stwórcy- Pana Jezusa z Ewangelii Mateusza? Takich samych nawet wyrazów niemal użył „Bogu SAMEMU złóż pokłon”. I tutaj mamy KOLEJNE dobitne przedstawienie AKTUALNOŚCI nakazu Bożego ze Starego Testamentu.
Czy widzimy w tym jakiekolwiek „przedawnienie” nakazu Boga ze względu, że Pan Jezus na świat przyszedł i możemy kłaniać się i oddawać cześć stworzeniu czy ich imitacjom wykonanym przez artystów – jak to naucza stanowisko kościoła katolickiego?
Spójrz proszę na poniższe zdjęcia i zastanów się…
… czy jest to GODNA postawa papieża ze względu na nauki zawarte w Apostolskiej Ewangelii Pana Jezusa?
… czyż anioł nie SKARCIŁ Jana dokładnie za takie zachowanie oddawania mu czci??
… czy papież, który rzekomo jest „prowadzony duchem bożym” nie zrozumiał OSTRZEŻENIA anielskiego do Janowego czynu??
…czyż papież nie jest stworzeniem tak samo jak ja i Ty czy ów anioł??
Takich przykładów można podawać setkami, które WSZYSCY papieże PRAKTYKOWALI:
Jan pierwszy raz upadł przed aniołem i ten OSTRZEGŁ go, żeby tego nie zrobił PONOWNIE.
A papieże… odbierają chwałę i cześć, notorycznie – na każdej audiencji, pielgrzymce etc. I to chwałę i cześć, która NALEŻY SIĘ TYLKO BOGU.
Czyn Papieża jest TOTALNYM PRZECIWIEŃSTWEM posłańca anielskiego – wysłanego PRZEZ BOga do Jana. Czy ten sam Bóg wysłał nam takich posłańców – papieży i tym samym Bóg nas nie poinformował, że oddawanie pokłonu już NIE TYLKO JEMU SIĘ NALEŻY? Czy uważasz, że nie poinformowałby nas o czymś takim? A jednak nic nie powiedział a kończy swój przekaz do ludzi WŁAŚNIE poprzez OSTATNIĄ KSIĘGĘ JANOWĄ! Natomiast to papieże napisali KOLEJNE KSIĘGI z doktrynami papieskimi pisząc tym samym jakże SPRZECZNĄ naukę do tych zawartych w Piśmie Świętym.
A czy wiesz drogi czytelniku, że kiedyś forma oddawania pokłonu, czci papieżowi była o wiele „dostojniejsza”?
Już w roku 709 papież Konstantyn wprowadził dogmat CAŁOWANIA STOPY PAPIEŻA!
Cóż za NAKAZ idący za Biblijnym przesłaniem…
Teraz przypomnijcie sobie co mówi sam katechizm na temat oddawania czci i tylko „komu” – co przedstawiłem w części poprzedniej, trzeciej, naszego cyklu.
Tutaj ukazałem, „żywe stworzenie” lecz nakaz Boga równie dotyczy dzieł zrobionych ręką rzemieślnika – o czym także było w poprzednich częściach i chyba jasno i dobitnie ukazuje stanowisko BIBLIJNE.
Lecz katechizm również zabrał zdanie i w tej kwestii na stronie 291:
Zatrzymajmy się na tym. Zresztą musimy teraz krok po kroku iść do przodu bo wkraczamy już w nauki kościelne pt „teologiczny MATRIX”. Tutaj wkraczamy na cienką linię pomiędzy rzeczywistością przed wzięciem pigułki i po… Naprawdę cienka granica kościelnych ABSURDÓW, którą postaram się przedstawić jak najlepiej.
Tytuł „Święte obrazy” odnosi się do zagadnienia czym jest dla kościoła katolickiego ten szczególny kult w życiu kościoła.
Katechizm poucza: „Święty obraz, ikona liturgiczna przedstawia przede wszystkim Chrystusa”. Ciekawa nauka i sprawdźmy jak to się ma do rzeczywistości:
Nie będę się tu czepiał czy rzeczywiście to Pan Jezus ale.. wg kościoła katolickiego to „Pan Jezus” , no dobrze ok – i wg nauki ten święty obraz przedstawia przede wszystkim Pana Jezusa – tak, z tym się zgodzę wg schematów obranych przez społeczeństwo katolickie – no i przede wszystkim logicznie i sensownie.
Tytuł obrazu jest „Matka Boska Niepokalana”. Również i w tej sytuacji nie czepiam się czy to faktycznie Maryja, prawdziwa matka Pana Jezusa. Lecz nie sposób się nie odnieść do samego tytułu, który już UBLIŻA i ZNIEWAŻA samego Boga. Jest to „atrybut” przypisany Maryji – czyli Matka BOSKA. Hmm przecież TYLKO Bóg jest BOSKI więc jakim prawem Maryji – stworzeniu – przypisuje się „atrybut” należny tylko Bogu?? Ona nie jest wcale BOSKA! A to znieważanie w kościele katolickim jest NOTORYCZNE, w naukach i również jak nazywają swoje kościoły np „Matki Boskiej…” To kiedyś poruszę napewno – w ogóle „Maryjny” kult bo jest to… przerażająco INNĄ ewangelia…
Ale zastanówmy się czy obraz spełnia kryteria katechizmowe, czyli czy ten obraz przedstawia PRZEDE WSZYSTKIM Chrystusa? Wiecie, skończyłem Liceum Plastyczne i omawialiśmy niejednokrotnie obrazy – i te święte również – i szczerze mówiąc NIGDY by mi nie przyszło na myśl – jak i moim nauczycielom szkolnym i kolegom z klasy -, że ten obraz przedstawia PRZEDE WSZYSTKIM Chrystusa… Nie tyle nawet, że „przede wszystkim” ale i nawet W OGÓLE Chrystusa. Czy widzicie tam jakiegoś Chrystusa? Logicznie i PRZYJĘTYMI przez CAŁE SPOŁECZEŃSTWA rzeczywistymi schematami myślenia NIKT nie powie, że ten obraz w ogóle przedstawia Chrystusa. Nie wspominając już, że PRZEDE WSZYSTKIM jest on na tym obrazie… Widzicie tu sens i logikę? No napewno nie i nie jesteśmy w jakikolwiek sposób użyć tej katechizmowej nauki W NORMALNYCH ludzkich schematach. Lecz… tu wchodzi właśnie jakaś TEOLOGICZNA TAJEMNICA chyba i biorąc pigułkę można WSZYSTKO przypasować – tak, że logikę i cały fundament myślenia można nawet „wyrzucić do kosza”.
Czy na tym „świętym” obrazie dostrzegacie PRZEDE WSZYSTKIM Chrystusa? Bo ja nie mogę dostrzec jakoś Go w żaden sposób i zastanawiam się czy wg kościoła to ten ze skrzydłami a może ten pod stopami?
A czy ten „święty” obraz przedstawia PRZEDE WSZYSTKIM Chrystusa? Czy biorąc pod uwagę pontyfikat Karola Wojtyły, który sam określił go dewizą „Totus Tuus” czyli „Cały Twój dla Maryji” możemy dostrzec w ogóle Chrystusa w nim? Chyba raczej Maryję.. No cóż widocznie nie znam się na TEOLOGICZNO MATRIXOWEJ filozofii przekazu…
Podałem powyżej tylko kilka przykładów, a mógłbym podać SETKAMI i na pewno nie pomogło bymi w nich dostrzec katechizmową zależność „naszpikowania” świętego obrazu PRZEDE WSZYSTKIM „Chrystusem”. Bynajmniej nie logiką i sensem normalnych ludzkich REGUŁ, które towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. I dlatego zapewne kościół katolicki stworzył nową „dziedzinę poznawania” zwaną TEOLOGICZNYM MATRIXEM.
Zastanawiałem się do czego ten fenomen katolickiego schematu „pojęcia rzeczy” przyrównać i wpadłem na pewien pomysł, doświadczenie. Myślę, że TEOLOGIA MATRIXOWA jest w stanie przyznać mi jakiś doktorat z powodu dążenia przypisania ich MATRIXOWEJ TEOLOGII do normalnego świata. A więc do dzieła:
Jest to zdjęcie polskiej drogi. Czy dostrzegacie w nim PRZEDE WSZYSTKIM polskiego robotnika z łopatą, tego utrudzonego życiem w naszej obiecanej „Irlandii”? Czy rozumiecie przekaz fotografa o tym biednym i wykorzystywanym polskim niewolniku z łopatą? Dostrzegacie go PRZEDE WSZYSTKIM w tym zdjęciu? Nie? No jak to?? Bez sensu pisze…? Nie ma w tym logiki? ejj tam, nie zniesmaczajcie mnie bo jak użyje TEOLOGICZNEGO MATRIXA to pogrąże Was w zawstydzeniu i dopiero zobaczycie nie tylko PRZEDE WSZYSTKIM tego robotnika polskiego lecz nawet kubek kawy który trzyma w drugiej ręce! Także nie podskakujcie bo nie znacie MOCY TEOLOGICZNEJ MATRIXOWEJ piguły…
Czy dostrzegacie w tym obrazie PRZEDE WSZYSTKIM kolor czerwony? Nie…? No jak ani troszkę? Przecież tytuł obrazu to „Fiolet” i nadal Wam nawet on nie pozwala dostrzec CZERWONEGO? ejj no.. Nie widzicie w tym obrazie ESENSJI czerwonego koloru? Przecież malarz miał na pędzlu CZERWONĄ farbę aby wymieszać ją z niebieską farbą. Czyż nie? I dalej nie dostrzegacie w tym obrazie PRZEDE WSZYSTKIM czerwonego? hmm no cóż, nie dajecie mi wyjścia jak wam dać PIGUŁĘ TEOLOGICZNEGO MATRIXA by dostrzec w tym obrazie PRZEDE WSZYSTKIM czerwony kolor.
I jak się podobał test? Super nie. Logika i nasze życiowe doświadczenia są na nic – nieprawdaż?
Tym właśnie sposobem MAGICZNA MOC teologicznej nauki kościoła z białego jest w stanie zrobić czarne, z kwadrata – trójkąt, z małpy – człowieka… Ah jakoś nasunęło się tak samo to porównanie jakże obecne i teraźniejsze – wszak papież niedawno uznał „ten cud” przemienienia małpy w człowieka jako PRAWDZIWY! (temat poruszałem we wcześniejszych wpisach)
Cóż za cuda dzieją się w watykańskich umysłach!
Powróćmy do ukazanego fragmentu z katechizmu. Dalej katechizm naucza:
„Nie może ona [święty obraz,ikona liturgiczna] przedstawiać niewidzialnego i niepojętego Boga; dopiero Wcielenie Syna Bożego zapoczątkowało ową „ekonomię” obrazu:”
Zakończę tą część w tym miejscu podsumowując iż przedstawiłem Wam jakie to „Wcielenia Syna Bożego” przedstawiają „święte” obrazy – wg ekonomi katechizmowej i zastanówcie się naprawdę nad tym.
Co do Wcielenia Syna Bożego, które dało mozliwość „ekonomi” obrazów i innych świętych przedstawień to poruszę w następnej części. Bo pomimo, że przedstawiłem Wam DWA DOWODY z Nowego Testamentu – dam Wam jeszcze jeden inny- chyba najmocniejszy, który pokaże jeszcze dobitniej jak papieże MANIPULUJĄ i używają MATRIXOWEJ TEOLOGII do zmieniania PROSTEJ APOSTOLSKIEJ EWANGELII Pana Jezusa. I przez ich KŁAMSTWA sami zapędzają swoje nauki w kozi róg.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego nadchodzącego weekendu!
No comments